Wesołej Zabawy, Próg Mnichowy
Sezon zimowy w Tatrach wreszcie rozpoczęty! Na pierwszy raz za cel obieramy drogę, pod którą nie jest daleko i która w sam raz nadaje się na rozwspin – Wesołej Zabawy na Progu Mnichowym. Przed wyjazdem okazuje się, że takie same plany ma Jacek z koleżankami więc umawiamy się na wspólne podejście pod ścianę. Droga okazuje się dość urozmaicona, na pierwszym wyciągu trzeba się trochę pozginać w jednym miejscu, a ostatni to fajny kilkumetrowy drytool po płycie i czujne wyjście z rynny na grań. Sama wspinaczka nie zajmuje nam długo (ok. 2 godziny), mimo dość drętwego poruszania się w trudnościach – kilka miesięcy bez raków na nogach i dziab w rękach robi swoje…