Lewa depresja (wariant), Baniasta Turnia
Drugiego dnia obozu, z powodu prognozowanego bardzo silnego wiatru i słabych warunków na wyżej położonych ścianach, długo zastanawiamy się czy wspinanie na czymkolwiek poza Sławkowską Kopą będzie miało szansę powodzenia. Kolejne dni nie wróżą jednak poprawy sytuacji, postanawiamy więc zafundować sobie „szkocką” przygodę na (teoretycznie) niezbyt trudnej drodze na Baniastej Turni (słow. Kupola). Pod ścianę ruszamy na dwa zespoły – koledzy ruszają godzinę przed nami zakładając ślad, dzięki czemu doganiamy ich już na początku drogi, która startuje wyraźnym żlebem pomiędzy skałami.
ZOBACZ CAŁOŚĆ...