03/01/2023Tagi: SkałySkały - HiszpaniaWspinanie w skałach

Costa Blanca - Gandia, Bellus i Olta

Okolica Costa Blanca to jedna z najlepszych wspinaczkowych destynacji w terminie „około-zimowym”. Poza sporym wyborem różnorodnych rejonów sportowych do wybrania się w to miejsce zachęcają również dobre połączenia lotnicze (Alicante lub Valencia), przyjemne temperatury oraz piękne widoki. Dla osób z wielowyciągowymi aspiracjami dodatkowym wabikiem jest co najmniej kilka świetnych ścian, z wizytówką wybrzeża – turnią Penon de Ifach na czele. I tak podobnie jak w zeszłym roku Sardynię (RELACJA), tym razem w przerwie świąteczno-noworocznej odwiedziliśmy hiszpańskie Białe Wybrzeże właśnie.

Decydując się na wyjazd w pierwszej kolejności wytypować trzeba rejony w których będziemy się wspinać – jest ich sporo i są dość mocno rozrzucone, do tego oferują różnorodne poziomy nachylenia skały, typy chwytów i zakresy trudności. Wybór ułatwia niewątpliwie przewodnik Rockfax Spain: Costa Blanca, dość szczegółowo opisujący walory poszczególnych miejsc, dodatkowo sugerujący które drogi należą do grona największych lokalnych klasyków (TOP50). Polecam również poszperać trochę w Internecie i podpytać znajomych wspinaczy – jest duże prawdopodobieństwo, że wielu z nich tam już było 😊. Oblężone w lecie przez turystów wybrzeże zimą jest dość opustoszałe, dlatego z miejscami noclegowymi nie ma problemu – zarówno w większych, często usianych wieżowcami miastach jak i mniejszych miejscowościach czy wioskach. 

Po rekonesansie zdecydowaliśmy, że podczas pierwszej wizyty podziałamy w okolicy Gandii oraz Calp – stąd też wybór położonego blisko plaży miasteczka Piles jako bazy wypadowej. I tak podczas sześciu dni (po odjęciu jednego na rest) odwiedziliśmy cztery rejony sportowe odpowiadające nam pod kątem formacji i cyfry oraz bogate w linie spod znaku TOP50 – Gandia, Bellus L’Altet, Bellus Cueva Pechina i Olta. Dodatkowo nie mogło zabraknąć oczywiście głównego celu na dużej ścianie – świetnego El Navegante (7a) na Penonie (RELACJA), do którego jak się później okazało dorzuciliśmy jeszcze dwa inne wielowyciągi. Jednym z nich była zrobiona bezpośrednio po sportowym wspinaniu w Olcie jedna z najczęściej powtarzanych dróg na wybrzeżu – Parle (6a+) na Sierra de Toix (RELACJA). Ostatniego dnia prawdziwym „rzutem na taśmę” tuż przed odlotem dorzuciliśmy jeszcze przepiękne Gorilas en la Roca (6c+) na wielkiej i oferującej dziesiątki dróg ścianie Ponoig (RELACJA).

Co do samych rejonów sportowych – napiszę bardzo krótko bo należą (poza Oltą) do jednych z największych i najbardziej popularnych w obrębia Costa Blanca, nie trzeba więc zachęcać do ich odwiedzenia. Podczas naszego pobytu w środku dnia w cieniu było ok. 15-20 stopni, rano staraliśmy się więc być na słonecznych wystawach, a potem z nich uciekać bo ciężko było wytrzymać 😊. Ciekawych dróg w interesującym partnerkę i mnie przedziale było aż nadto – część z wymienionych poniżej robiliśmy (sporo z nich na zdjęciach opatrzonych komentarzem), o reszcie wspominam bo były na celowniku i są polecane w przewodnikach lub na 8a. Przy nazwach czasami posłużę się skrótami.

Gandia właściwa (w okolicy jest jeszcze Bovedon) to siedem wystawionych na południe sektorów, my zapoznaliśmy się z trzema z nich. Na pionach Vici znajdziemy ok. 20 dróg (większość ok 6b), te najlepsze mimo stosunkowo niewielkich wycen są dość długie i ciągowe. Poza należącym do TOP50 El Sol (6b+), najwięcej gwiazdek/przejść mają m.in. Nina porcelana (6a+), Fisura tal (6a+), Peiote (6b), Valntet (6b), Nacio (6b+) i Asquerosa (6c). Sektor Fundicio to trochę pionu z drogami ok. 6a po lewej, ale przede wszystkim przewieszenie w centralnej części z popularnymi liniami jak Pepestroika (6b, TOP50), El Rigio (6b+), Amarrada (6b) czy Ultima Albertencia (6c+). Wizytówką Gandii jest jednak sektor Potent, a w szczególności jego prawa strona – prawdziwy plac zabaw dla osób lubiących wspinanie po tufach w przewieszeniu. Z kilkunastu dostępnych dróg (od 7a do 7c) dwie należą do CB TOP50 – L’os (7a) i A la babilla (7a+), a większość pozostałych (od 7a+ do 7c) ma trzy gwiazdki, polecane są więc właściwie wszystkie 😊. Podczas gdy próbowałem niektóre z nich, Ania działała w lewej części – tutaj jest więcej pionu i fajne są m.in. Joputa (6b+), Donde hostias (6b+) czy Maque (6b+). Po prawej Potent przechodzi w sektor Final – mniejsze robi się nie tylko przewieszenie ale i chwyty, jest kilka ciekawych dróg po dziurach z trudnościami ok. 7a, np. Solta czy Gallo. Podobnie jak wspomniane przeze mnie sektory, również pozostałe w Gandii najlepsze są dla osób poszukujących ładnych linii w od 6b do 7b. Takie o niższych i wyższych trudnościach też się oczywiście znajdą, poza kilkoma wyjątkami mają jednak maksymalnie jedną gwiazdkę w Rockfaxie.

W Bellus spędziliśmy dwa dni – z kilku dostępnych sektorów odwiedziliśmy trzy. Pierwszym z nich był dalej i wyżej położony południowo-wschodni mur L’Altet Sol, z około 50 drogami. Lewa część oferuje głównie łatwe linie (4+ do 6b) w świetnie urzeźbionym połogu, obok przy i w jaskini jest też kilka trudniejszych propozycji. Z trzygwiazdkowych są Rokodromo (7a) i L’Altet Sixteen (7b/7c), których nie próbowaliśmy – po rozgrzewce i fajnej tufiastej Nanes (6c) przenieśliśmy się na prawo. Tutaj jest bardzo gęsto, właściwie droga na drodze (6a+ do 7a+) – można szybko robić jedną za drugą, choć są dość podobne. Z polecanych m.in. El boig (6b), Baiseta (6b+), Irlanda (6b), Vivorita (7a+ soft), Cobra (7a+). Przechodząc w prawo na północną wystawę dotrzemy do sektora Estiu Placa, gdzie znajdziemy około różnorodnych 40 dróg w przedziale od 6a do 7a+, są i ostre tufy w niewielkim przewieszeniu, są i piękne pionowe płyty z dziurami oraz rysami. Warto pojawić się tu przynajmniej dla kilku z nich – m.in. Fisuritas (6a+), należącym do TOP50 Pere flac (6b), Naturlandii (6b+), Solo un canto (7a), La Historia de mi vida (7a), Estiroides (7a+).

Położony zaraz przy parking sektor Cueva Pechina choć niewielki jest bardzo popularny i oferuje coś dla każdego (przedział 4 do 8b!). Z lewej strony mamy łatwy połóg, potem spore przewieszenie i jaskinię, a na końcu świetnie urzeźbiony pion z drogami w średnich trudnościach – tam spędziliśmy najwięcej czasu. Polecane w przewodniku i na 8a drogi do 7b to z prawej m.in. El albaran (6a TOP50), El buitre (6a+), Odisea (6b), Pechina Twenty Seven (6b), Mangurrian (7a), Chocolate (7b), a z lewej np. Anitesia (6c), Coloquaidio (6c+) i Pure (7b).

Co do Olty to tak jak już wspominałem wizytę tam połączyliśmy z przejściem wielowyciągowego klasyka na klifach Sierra de Toix. Jest to dobra opcja ponieważ sektor nie jest zbyt duży ale mimo to warto go odwiedzić dla świetnego widoku na Calpe i Penon oraz co najmniej dwóch dróg zaliczanych do TOP50 – Tai chi (6b+) i Tufa-Groove (6b+). Oprócz nich w średnich trudnościach polecane/chodzone są m.in. Spanish Eyes (6b+) czy Lyenga (7a). Do tego po prawej stronie w połogich płytach znajdziemy ładne piątki (i jedno 6a), a po lewej poza już wspomnianymi kilka wymagających linii (do 7c). Jeżeli ktoś planuje odtworzyć zdjęcie z okładki Rockfax lepiej wybrać się tutaj po południu – wcześniej Słońce świeci prosto w ścianę 😊.

Poniżej galeria ze zdjeciami z wybranych dróg oraz topo odwiedzonych sektorów.