Robakiewicz, Mnich
Razem z Tomkiem wybieramy się na weekend nad Morskie Oko, gdzie spotykamy kilku ludzi z naszego klubu. Nie mając za dużego pojęcia o wspinaniu zimowym w sobotę wybieramy się na Mnicha, a oczywiście to nie jest ściana mikstowa :) Mimo to udaje nam się przejść Drogę Robakiewicza. Później bawimy się jeszcze trochę na małym lodzie napotkanym na zejściu. W niedzielę wchodzimy już w zimową drogę na Progu Mnichowym (Wesołej Zabawy) jednak po pierwszym wyciągu zaliczamy zjazd, gdyż zaczyna lać i "zmywać" nas ze śniegiem ze ściany. Pierwsze koty za płoty 😊.