Zivagove blues, Skrajny Kieżmarski Strażnik
Drugiego dnia obozu pogoda znacznie się pogarsza – mrozi, wieje i sypie. Pocieszam się, że przynajmniej nie trzeba iść na nic długiego – kilkanaście godzin po powrocie z długiej alpiniady (Filara MKW) szybka i krótka droga będzie w sam raz 😉. Na szczęście w Kieżmarskiej propozycji na taką okazję nie brakuje – tym razem decydujemy się na Skrajnego Strażnika i jedną z dwóch dróg częściowo się pokrywających – Rambo lub Živagove blues. Pod ścianą stawiamy się w trójkowym zespołu już po 20 minutach od wyjścia ze schroniska i zgodnie stwierdzamy, że druga linia prezentuje się ciekawiej.
ZOBACZ CAŁOŚĆ...