Constantini-Apollonio, Tofana di Rozes

14/08/2022Tagi: AlpyDolomityTofana di RozesWspinanie górskie lato

Wizyta na majestatycznych filarach Tofany di Rozes – tym razem by spróbować sił na najsłynniejszej (m.in. wg przewodnika Bernardiego) drodze w okolicy Cortiny d’Ampezzo. Przepiękna, logiczna i niezwykle efektowna linia Constantini-Apollonio (VII+) to marzenie niejednego górskiego wspinacza, a moim było już od pierwszej wizyty w Dolomitach. Po przejściu innego, sporo łatwiejszego klasyka ściany w zeszłym roku (Constantini-Ghedina VI-, RELACJA) obiecałem Ani, że po roku wrócimy na drogę prowadzącą środkiem Drugiego Filara – udało się dotrzymać słowa i przeżyć świetną górską przygodę!

ZOBACZ CAŁOŚĆ...

Aspettando la vetta, Tofana di Rozes

17/07/2021Tagi: AlpyDolomityTofana di RozesWspinanie górskie lato

Pięć dni po przejściu drogi Constantini-Ghedina (LINK) wracamy pod południowe filary Tofany. Ponownie nie udaje nam wbić się w wymarzoną linię Constantini-Appolonio, tym razem po dwudniowych intensywnych opadach i przy niskiej temperaturze ściana na wielu fragmentach jest zbyt mokra byśmy odważyli się spróbować. Na pocieszenie wybieramy piękną płytową drogę na pierwszym filarze (Primo Spigolo) - Aspettando la vetta. Droga oryginalnie wyceniona została na 6c (obecnie większość źródeł podaje 6b+/VII+) i charakteryzuje się bardzo długimi wyciągami, na których czekają dość spore run-outy. Dzięki świetnej rzeźbie ściany i litej skale w trudnościach, podróż środkiem ogromnych płyt jest jednak wystarczająco bezpieczna by czerpać z niej przyjemność - naprawdę warto!

ZOBACZ CAŁOŚĆ...

Constantini-Ghedina, Tofana di Rozes

12/07/2021Tagi: AlpyDolomityTofana di RozesWspinanie górskie lato

Ogromne, południowe filary Tofany di Rozes to jeden z symboli Dolomitów. Na  ich ścianach wytyczono mnóstwo dróg, wśród których jednymi z najpopularniejszych są dwie historyczne linie zlokalizowane na Drugim Filarze, zwanym Pilastro di RozesConstantini-Ghedina (VI-) i Constantini-Apollonio (VII+). Nasz główny plan zakładał przejście drugiej z nich, jednak z powodu niepewnej pogody i braku pełnej gotowości, już pod ścianą zdecydowaliśmy się na cel zastępczy, który zresztą od dawna pozostawał w planach. Ponad 600-metrowa droga okazała się bardzo ładna w dolnej części, słynny trawers nad okapem nie zawiódł oczekiwań, a wrażenia estetyczne popsuły jedynie mniej lite, górne partie filara. Ścianę warto jednak zrobić - czy to jednym, czy drugim klasykiem!

ZOBACZ CAŁOŚĆ...