Sen Zielonych Motyli, Kazalnica Cubryńska
Cztery dni na koordynowanym przeze mnie obozie klubowym nad Morskim Okiem minęły (podobnie jak cały sezon zresztą) pod znakiem kiepskiej pogody i słabych warunków. Na zaplanowane drogi nie było szans, pozostały opcje „rezerwowe” i integracja w całkiem pokaźnym jak na te okoliczności gronie (40 osób). W czwartek wybieramy się z Michałem i Szymonem na Kazalnicę Cubryńską – z powodu zawieruchy jaka ma miejsce od rana wymarzoną Momę zamieniamy na bardziej realny cel, Sen Zielonych Motyli (ok. M6). Droga jest ciekawa i różnorodna, stanowi trudniejszą alternatywę dla popularnej Jagiełło-Roj (M5), z którą dzieli ostatnie wyciągi.
ZOBACZ CAŁOŚĆ...