Tupa Fiesta, Tępa
Drugiego dnia obozu przypadają urodziny Ani, które chętnie spędziłaby w ścianie na jakieś przyjemnej drodze - rekomendowana mi już przez kilka osób Tupa Fiesta (M4+) na pobliskiej Tępej wydaje się idealna. By uszczęśliwić (takie było założenie) jeszcze jedną osobę do zespołu dobieramy kolegę Krzyśka, który generalnie porzucił zimowe wspinanie 😊. Nie zraża nas zapowiadane na wieczór załamanie pogody – wyjście z tej części ściany jest łatwe, jak się później okaże gorzej będzie jednak z odnalezieniem w zamieci Przełęczy Stwolskiej (na której byłem dzień wcześniej po zejściu z Filara Pośredniej Kończystej!)...
ZOBACZ CAŁOŚĆ...