Surdel, Zadni Kościelec i Grań Kościelców
W sobotę nocujemy w Murowańcu po wspinaniu na Zamarłej Turni (Motyka). Następnego dnia rano ruszamy z Krzyśkiem pod Zadni Kościelec na Surdela (V), którego planujemy zrobić na podejsciu pod Grań Kościelców (III). Po sporym opóźnieniu rozpoczynamy w końcu wspinanie, w ostatniej chwili dołącza do nas Ania. Linia jest krótka, 2/3-wyciągowa, ale warta zrobienia chociażby ze względu na nietypowy początek - trudności zaczynają się od samej ziemi. Po przejściu spotykamy się z Arkiem i Jurkiem na Przełęczy Mylnej i wspólnie ruszamy na jedną z najbardziej obleganych dróg w Tatrach, zwaną również Granią Praojców. Idę w trójce z Anią i Krzyśkiem, całość prowadzenia oddajemy koleżance - mamy więcej czasu na podziwianie krajobrazów i wynajdowanie miejsc do schowania się przed zimnym wiatrem, który niestety towarzyszy nam całą drogę.