Wielkie Zacięcie, Kieżmarski Szczyt
Na tatrzański ultra-klasyk, Wielkie Zacięcie (słow. Obrovský kút, VI+) wyciąga nas (mnie i Jacka) Michał. Prowadzenie w górnej części jest póki co poza moim zasięgiem, trudno jednak odmówić gdy pojawia się okazja na realizację jednego z górskich marzeń! Dół drogi rozczarowuje brakiem ładnych miejsc, dodatkowo trzeba poświęcić mnóstwo czasu na znalezienie optymalnego wariantu przejścia. Górne wyciągi wynagradzają z nawiązką wcześniejsze nieprzyjemności. Cztery odcinki drogi praktycznie cały czas trzymają trudności, początek co prawda straszy trawersem bez chwytów, ale następujące po nim wspinanie w zacięciu i po płytach jest po prostu kapitalne! Nie na darmo droga ta uznawana jest za jedną z piękniejszych w całych Tatrach. Szczegółowy opis górnej części w relacji z 2019, z przyjemnością wróciłem by ją w całości poprowadzić -> LINK.